zgaszony błękit
tęsknota zaczyna się tam
gdzie lato umiera najciszej
na srebrnych poranków szafocie
kładąc spłowiałą głowę
choć płonę jak świeca w oknie
uśpiłam w sobie słońce
i nauczyłam się czekać
w ciemniejsze od myśli noce
piszę niechciane wiersze
w których tli się nasz czas
i tylko w nich pamiętam
żeś ty woda
ja ogień
Dodaj odpowiedź 24 October 2015, 20:42
0 .....bo poezja jest w Tobie Madziu :*......śliczny wiersz ma się rozumieć ...;)......
Odpowiedź 21 October 2015, 21:43
0 Dziękuję za opinie, dobrze Was tu zastać po ciężkim dniu.
Pozdrawiam ciepło.Odpowiedź 21 October 2015, 16:18
0 Wiem, dlatego napisałem, że JA bym tak napisał. :) Dla mnie taki zabieg oszpeca, ale to moje subiektywne wrażenie:)
Odpowiedź 21 October 2015, 16:12
0 ... Petro, tutaj rządzi Ars Poetica... a jej dużo więcej wolno, niż stylistyce w codziennej mowie...
;-)
Odpowiedź 21 October 2015, 15:56
0 ja bym napisał trzeci wers tak:
"na szafocie srebrnych poranków"
ale to ja, jestem uczulony na punkcie przestawień szyku:P
Poza tym niezły tekst:)
Pozdrawiam:)
Odpowiedź 21 October 2015, 11:06
0 Wiersze chciane, a najważniejsze, że krew nie woda. Pozdrawiam.
Odpowiedź