Opuściły mnie siły
Ten pejzaż
szukający wiosny
językiem zwisa
nad polem
wyczesanym lodowatym wiatrem
na boku leży śnieg
brudny od sadzy
z kamienicą w oczach
znajomy wypłowiał
w brązowym garniturze
z wytartymi mankietami
ale na pogrzebie nie byłem
i z zaciśniętej ręki
ziemi nie sypałem
pamiętam jak płuca mu grały
świstem fabrycznej syreny
a teraz tylko skrzeczy
ptak przy grobie
na zamoczonej w niebie gałęzi
Autor
128 104 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!