Tato spójrz, jak Twoje życie się teraz toczy. Od alkoholu, masz ciągle spuchnięte oczy. Od smutku, masz serce popękane. Tato spójrz, na swoje życie zmarnowane.
Kiedyś Cię za to nienawidziłam, teraz jest mi żal. Tyle się wycierpiałeś, tylko alkohol ukojenie Ci dał, Kiedyś nie doceniałam, tego ze przy mnie byłeś, Teraz rozumiem, jak bardzo się poświeciłeś,
Tato przepraszam, za przykre słowa, Dziękuje za miłość, która mi dałes Przepraszam, ze sobie tez zycie marnuje Tato nikt niewie! co naprawde czuje.