ta rzeczywistość mnie zabija być może źle wybrałem.. jak smakuje mleczna droga? jestem pewny że wanilią.. bo czymże innym? słodką herbatą? kanapką z pomidorem? nierzeczywistość pilnuje mnie podpiera abym nie upadł.. często z nią rozmawiam.. chwalę jej dostojność śmiejemy się.. podziwiam jej waleczność kiedy bój toczy z rzeczywistością.. karmi mnie i dzięki niej jeszcze idę.. być może źle wybrałem.. no bo jak smakujemleczna droga? jestem pewny że wolnością..