Tańczące w słońcu piękne motyle Są jak marzenia niespełnione Jak tysiąc dusz wzbijając się w niebo Muskają lekko ciepłem me skronie
Tam gdzie me szczęście czeka w samotności W krysztale prawdy zamknięte me serce Schowane głęboko moje pragnienia Skazane na ciszę i poniewierkę
Każdy ma swoją drogę do codzienności Szlak z którego nie może zboczyć Lecz czasem coś przesłoni ci oczy I błądzisz ciągle w okowach nocy
Z za krat samotności w kajdany zakute Myśli me ciągle o wolność wołają Lecz głosu ich nikt jeszcze nie usłyszał Są jak motyle....choć piękne to szybko umierają
Ładny wiersz o ciekawej treści , rok według kalendarza składa się z dni zwyczajnych i niedziel tak samo można odnieśc się do naszych pragnień im też potrzebne są takie niedziele w codziennym życiu -pozdrawiam serdecznie:))