Menu
Gildia Pióra na Patronite

Kowalskiego ballada o Kowalskiej

Ta nasza miłość
to kosmate rzeczy
kidy rozkładałaś nogi
w anielskie amen
delikatnie
jak rączki
przy komunijnym opłatku
i świecach
z medalikiem od chrzestnego złotym

Teraz wargi eksponujesz
brunatne i z gęsią skórką
jak kurza pierś
pozbawiona piór
w chłodniczej ladzie

Jest świt na tapczanie
okrywasz się kołdrą
wymięte prześcieradło
z niewyspanymi oczami
naciągasz piętą
z której zdarłaś dzień zrogowaciały

Tyle ich jest
na parapecie ptaki.

127 931 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
  • onejka

    12 September 2016, 12:14

    smutna refleksja