Menu
Gildia Pióra na Patronite

"Krótka rozmowa z twórcą serc"

Tak świadomie żyli w matni,
Chcąc dojrzeć, promień szczęścia ostatni,
To zrządzenie losu, zagłada chaosu,
Bóg pozwala dojść mi do głosu.
Wygłoszę me słowa i kilka słów świętych,
Zaczniemy od nowa wzajemnie się wielbić,
Ubóstwiać w zamęcie, odmęcie, otchłani,
W namiętnym opętaniu.
Czy bluźnię w tej chwili, rzekłam coś złego?
- Nie dziecko, miłość to coś wspaniałego,
A Ty „Miłuj bliźniego jak siebie samego”.
Dałem Ci serce, jedno jedyne.
Dostałaś je nie bez powodu,
Chciałem by miłość w żyły w tłoczyło,
Napełniło cnotliwością uroków.
Ono, tak – ono ma wiele racji,
Możliwości interpretacji
I miłości, tak dziwnej i różnej,
I uwielbienia swego ego w próżni.
Byt już stworzyłem, serce wtłoczyłem,
Nic więcej mi nie zostało.
Nie chcę już słyszeć modłów i łkania,
Że dałem Ci za mało.

792 wyświetlenia
11 tekstów
2 obserwujących
  • fyrfle

    3 March 2015, 19:15

    Święte słowa, cnotliwości, tak hodujesz depresje w człowieku.