Tak ogólnie była zgrabna,sympatyczna, bez nałogów ale straszna romantyczka,amatorka czworonogów Kiedy wreszcie wyszła za mąż to marzyła o nim skrycie by wiódł przy niej najzwyczajniej towarzysko-pieskie życie.
Pies na baby,pies na baby jak tylko spojrzy,się ślini. Pies na baby,pies na baby zwłaszcza te w míní.
Życie skórę mu łoiło,nie głaskało go po jajkach, w końcu przestał wierzyć w miłość-tę prawdziwą i tę w bajkach. A,że serce słabe było i tu trzeba rzec niestety, zawsze mocniej mu waliło gdy spoglądał na kobiety.
Pies na baby,pies na baby jak tylko spojrzy,się ślini. Pies na baby,pies na baby zwłaszcza te w míní.
Tak garściami z życia czerpał bez wyrzutu i oporu, że któregoś dnia, o zgrozo nie starczyło mu wígoru. Aby siły odbudować poszedł całkiem w inną stronę i przypomniał sobie wreszcie, że ma przecież jeszcze żonę
Pies na baby,pies na baby już nie szuka super gratki. Pies na baby,pies na baby zwłaszcza na mężatki
Morał tutaj sklecić trudno, tak by wszystkich zadowolić Ale jedna rzecz jest pewna: trzeba z głową się...
Pies na baby,pies na baby już nie szuka super gratki. Pies na baby,pies na baby zwłaszcza na mężatki.
* Tekst inspirowany piosenką A. Andrusa " BABA NA PSY"