Obietnica poranka
szyba, a światło zrasta się ze mną
na brzegach skóry maluje cierpliwość
drzew do kaprysów pogody. jesień
ma żywe włosy tak jak ja i trzyma mnie
za rękę kiedy opuszki palców stygną
w przestrzeni. wędrują słońca po
białych poduszkach. może jest za cicho,
a może to wszystko do zaistnienia.
czy jest coś, co nie ma cienia? może zaświecę.
Autor
53 628 wyświetleń
414 tekstów
159 obserwujących
Dodaj odpowiedź 24 September 2012, 16:36
0 Niezwykła plecionka iluminujących wersów.
Pozdrawiam, Dario.Odpowiedź