Szukamy swoich śladówdrżącą ręką zamazując je…Tak jakby deszcz łezmógł zmyć cały ten ból…Nie można kochać raniąc,ale ta miłość jest raną? Kiedyś zrozumiesz moje milczenie,które teraz jest udręki przeznaczeniem.
I.Anna
Autor
26 November 2015, 21:15
Smutne, ale ładne.Pozdrawiam. :)
24 November 2015, 09:19
Słuszna ksywka. Wiersz wzruszający do słoności.