Słowo lica u lica
Szukam ku tobie słów
świetlistej ulicy snów
wśród niej ujrzę cię znów
ubraną w zapach bzów
Chcę cię kwieciście wysłowić
płatkami liter zdobić
żebyś pachniała szeptem
w łupinie życia izdebce.
Słowa ulepię z ciszy
i tylko ty je usłyszysz
całą tęsknicę w nie włożę
wsłuchaniem mi dopomożesz.
I gdy tak ciebie ustroję
przebaczysz milczenia znoje
i zostaniemy znów sami
pachnący szeptanymi słowami.
Z szeptu stworzymy mieszkanie
i słowo ciałem się stanie
komunią złączeni słów
w świetlistej ulicy snów.
89 620 wyświetleń
1386 tekstów
12 obserwujących