PIOSENKA O MAŁŻEŃSTWIE KTÓRE NIGDY SIĘ NIE ZDARZYŁO
Szósty miesiąc z dwunastu braci
a za oknem szary poemat,
w czarnej kawie czas zatapiamy,
którego czasem nie ma.
Deszcz na szybach maluje smutek,
wiatr w kominie zatańczył z nocą,
Mleczną Drogą jedzie dorożka
sama nie wiedząc dokąd.
Bo przecież czasem nie ma czasu
i wszystkie sprawy stoją w miejscu
jakby pasażer bez biletu
w pociągu życia utknął w przejściu.
A w małym barze Ty i nas dwoje
nasze problemy, smutki i cele
i zaraz gwiazda spadnie na stolik -
zrobi się jaśniej i weselej.
Bo chociaż czasem nie ma czasu
a wszystkie sprawy stoją w miejscu.
To samo życie pchnie do przodu
gościa z pociągu co utknął w przejściu.
I wnet się zmieni kawa w ambrozję
a ciastko z kremem w deser z importu.
I wtedy tylko przy naszym stole
zabraknie jednej gęby do tortu.
Bo chociaż czasem nie ma czasu
i słów brakuje, aż szkoda gadać.
To do cholery za to wszystko
ktoś musi przecież odpowiadać!
Z dedykacją dla eyesOFsoul
Dodaj odpowiedź 3 July 2010, 23:54
0 Chyba że tak ;-) To na razie z piątą nie będę brał rozwodu ;-) Miłego...!
Odpowiedź 3 July 2010, 23:52
0 Hmmm... Wyznałam. Ale kocham, jak brata... :))
I stanowczo za młoda jestem. ;pOdpowiedź 3 July 2010, 23:46
0 E, zaraz za młoda moja pierwsza żona była młodsza, druga tylko trochę starsza, a trzecia z czwartą mniej więcej dwa razy starsze od tej drugiej...A miłość przecież mi wyznałaś ;-)
Odpowiedź 3 July 2010, 18:53
0 W Choczni ;p
W Wadowicach bywam przelotem ;)Hmmm... Za młoda na ślub jestem.
Poza tym do tego potrzeba miłości... Czyż nie? :]Odpowiedź 3 July 2010, 15:57
0 Nie chciałaś z wujaszkiem ślubu, to masz piosenkę...zbiorę paru grajków i co noc będę ją śpiewał pod balkonem w Wadowicach...:-)
Odpowiedź 3 July 2010, 03:00
0 O mój Boże...
Wybacz mnie nieszczęsnej...
Nie było mnie. Nie widziałam.
A teraz widzę i nie dowierzam.Brak mi słów. Dzisiaj to chyba norma.
Piękny.Dziękuję...
Odpowiedź 24 June 2010, 12:51
0 jeszcze umiem gotować, prać, ciasta piec...i wiele, wiele innych...;-) Miłego!
Odpowiedź