Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nic więcej

Szczęść mały ogrom
rozpuszczony w oddechu,
gdy nikt nie patrzy.

I miłości słodki ciężar,
co się żadnemu
z nas nie należał.

Wybuchy wulkanów
w ujemnej temperaturze
gęstego powietrza.

I to uniesienie brwi,
gdy dłoniom skóry
dostarczono zbyt mało.

Słońce zatacza się
pijackim kręgiem po
zbyt dużej dawce nieba.

Gwiazdy sypią się
na nadmiernie głuche,
otępiałe głowy.

Mam Ciebie.
Nic więcej.
Nic więcej nie trzeba.

16 793 wyświetlenia
130 tekstów
30 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!