...syce sie toba codziennie,niezmiennie niewyobrazalnie szybuje ponad przecietność i gubiąc zmysły...zbieram nagość czując miły eden...wariując dla ciebie dłonią zaciskam twoją pięść ułoże z ciebie witraże pragnień bezludne pustkowia napełnimy soba po brzegi kochanie sącząc rozkosz z czerwonego grejfruta w twoich ramionach oazą nocy staną się nasze mysli już się nie bój...pomoż mi poskładamy nasze puzzle na czas kochanku mój zapraszam cie na krotki romans z księżycem... odnajdziemy tam realne życzenia jak gałęż i ptak w symbiozie potrzeb zagramy w ruletke i zanim zasnę...podzielimy sie opłatkiem uczuć