Menu
Gildia Pióra na Patronite

Tam gdzie byłem*

światło za drzwiami zgasło
i dzień się wypalił we mnie

niebo całe w iskrach
których ludzki wzrok nie zliczy
a na plecach skrzydła zadrżały

gestem rozłąki
ciche: żegnaj mi

w krainy leć szczęśliwe
przez łuki tęcz siedmiobarwnych
gdy zaś noc
z coraz większej dali się zbliża

poświata wszystkich miast
niech ci się zdaje

uliczkami Paryża

101 647 wyświetleń
954 teksty
266 obserwujących
  • giulietka

    24 May 2017, 09:21

    Nie do uwierzenia...

  • Adnachiel

    22 May 2017, 19:14

    A jednak... nagle zrobiło się tak cicho.
    [*]

  • Adnachiel

    19 May 2017, 12:40

    M., nie możesz bez przerwy przyćmiewać Adnachiela :)
    Owszem, mogę na to przystać, ale jedynie pod warunkiem uścisków i kawy podanej w najbardziej niebiesko-błękitnym kubku jaki istnieć może :) Już mniejsza o niebo na skrzydłach :))
    Co do Twoich pięknych słów, lubię wracać - by się przejrzeć w nich, odnaleźć w nich.
    Dziękuję, że dałaś mi tę możliwość.
    Myślę, że Twoje ps. powinno oficjalnie stać się wierszem giuliekowym :)
    Nalegam :))

    Zrządzeniem losu, napisałem ten wiersz, zupełnie nie zdając sobie sprawy ze stanu zdrowia Pana Zbigniewa.
    To mój ulubiony ulubieniec.
    Życzę mu mnóstwa wytrwałości i zdrowia. Poczekam cierpliwie, choć niepokornie proszę o pośpiech, by znów zaczął od Bacha :)

  • giulietka

    18 May 2017, 20:16

    Gdy gaśnie w oczach świat
    Ostatnią smugą światła
    Na palcach przyjdź
    Jak nagła myśl sprzed lat
    I prowadź mnie bez słów
    Najjaśniejszą z dróg
    Wśród ulic co kryją w murach
    Tajemnice aniołów z najpiękniejszego miasta

    Wybacz to ps., ale nie mogłam się powstrzymać, bo ja także "lubię wracać tam, gdzie byłam już... na uliczki te znajome tak...
    I mam nadzieję, że Pan Zbyszek też wróci szybko do nas i zaśpiewa nam jak dawniej.

  • Adnachiel

    16 May 2017, 12:57

    Bardzo Ci jestem wdzięczny onejko, choć mam poczucie bezsensowności cytatowej, a moje wiersze coraz bardziej przypominają mi gadaninę typu: ble ble ble :D
    No cóż, może przedwczesny kryzys wieku? :))
    W każdym razie i tak serdecznie pozdrawiam oraz jeszcze raz dziękuję :)

  • onejka

    16 May 2017, 09:58

    Wprawiłeś mnie w zadumę nad moim ulubionym miejscem... Twoje przesłania zawsze zatrzymują :)

  • Adnachiel

    16 May 2017, 09:24

    Arturo, jak zawsze z łatwością odczytujesz zamysł autora, a nawet to, co przemilczeć chciał :)
    Z uśmiechem na ustach przypomnę pewną mądrość życiową, choć nie zupełnie się tyczy smoczej przenikliwości :)
    "Najgorzej, gdy wyjdzie na jaw to, co wszyscy wiedzą" :))
    Włączyła mi się druga półkula :D
    Wybacz :)

    Salomon, ciesze się, że tekst Ci się podoba :)
    A jednak ręce mi nieco opadły :P
    Paryż z mojego wiersza nie jest Paryżem z telewizji.
    Wszystkie światła tego miasta właśnie nocą tworzą niepowtarzalną atmosferę i w żaden sposób nie da się rozgraniczyć czy to wspaniałość zabytków tak urzeka, zapach świeżutkich i ciepłych bagietek z Boulangerie, ilość ulicznych arcy-malarzy, czy zwykły spacer brzegiem Sekwany.
    Jestem rosły chłop, ale na mnie to miasto robi wrażenie. Na nikim innym nie musi :)
    Co się zaś tyczy tzw. multi-kulti, był już taki jeden, z zaczesem na bok i wąsem.
    Jemu też się nie podobało "wzbogacenie kulturowe".
    Nie chciej się upodabniać :)

    Miłego dnia Panowie :)

  • Salomon

    16 May 2017, 07:49

    Podoba mi się, ale co do uliczek Paryża :)
    nie nocą
    I nie bez kasketu :D
    - wzbogacony kulturowo

  • 15 May 2017, 20:40

    Genialny uczony inż. Mamoń wysnuł kiedyś taką teorię, że lubimy piosenki, które znamy. ;)
    To samo dotyczy urokliwych miejsc.
    Dwie miłości, jedna mknie przez snopy iskier niebieskich, a druga tu, na ziemi... połączone ze sobą niewidzialną nicią naszej pamięci...
    Piękne.
    Miłego wieczoru. :))

  • Adnachiel

    15 May 2017, 20:23

    *tytuł: nawiązanie do piosenki Z. Wodeckiego pt: "Lubię wracać tam, gdzie byłem już".