... co by było gdybyśmy byli wszyscy jedną wielką społecznością....
... a może byśmy znaleźli się w raju ?... czasami mam wrażenie, że nadal mieszkamy w raju... tylko tego nie widzimy, bo boimy się otaczające Nas mury zwalić...
... sorry, Piotr... zwiewam na razie do apteki i do wyra... jak sobie nie poradzę sam to będę musiał chyba do lekarza "uderzyć"... echhh, ta pogoda...
Na pewno o powstaniu wielu nacji i wielu kultur. Przytoczyłeś dobry argument do swojego wiersza...bo ten fragment jest dowodem na to że wszyscy pochodzimy z jednych korzeni. Jest tam też mowa o tym że człowiek chciał być wyżej niż jest to mu przeznaczone,dlatego Bóg pomieszał języki by zastopować rodzące się zło,i rosnącą ludzką pychę...może po prostu świat musi być w jakiś sposób podzielony żeby człowiek nie mógł przekroczyć pewnych granic? Bo jeśli i tak stworzono broń nuklearną to co by było gdybyśmy byli wszyscy jedną wielką społecznością....
... jest w "Biblii" przypowieść o wieży Babel... i tak się zastanawiam... książka opisująca, w zasadzie, historię religii, nagle opisuje historię "języka świeckiego" ?... a może tam mowa o "języku modlitwy", o przyczynach powstania wielu religii ?...