Zawsze
Stół
nakryty był
senną ceratą
a u stóp flakonu
stała wypełniona po brzegi
popielniczka
W pozłacanych ramach
wyciągając ku tłumom rękę
przemawiał Jezus
łódź chyba mu się nie kołysała
Na drugiej ścianie
brzozowy ukraiński las
i rzeczka
- jak na twarzy grymas -
zaplątana wśród żółtych traw
a na tapczanie dziadek
z papierosem
i herbatą brunatną
przypominającą zsiadły sen
Na oparciu łóżka
radio
i Wolna Europa
piętnująca socjalistyczny system.
Autor
127 824 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących