Menu
Gildia Pióra na Patronite

Drzwi.

Stoję na bezdrożu sam
w głowie tyle różnych zdań
nie rozumiem prawie nic
czy tak wiecznie ma już być?

Każda myśl, jak ten kłos
spalam się, pode mną stos
czy to musi się tak wić?
czy nie można prosto żyć?

Czuję własny smrodu swąd
nie pojmuję, gdzie był błąd
a może tak upuścić krwi?
sobie, wyjść przez świata drzwi...

81 752 wyświetlenia
826 tekstów
102 obserwujących
  • onejka

    28 November 2013, 10:09

    Na bezdrożu wszystko jest możliwe, można zacząć od początku lub skończyć w zapomnieniu, wybór należy do człowieka, ale nic nie jest tym dobrym rozwiązaniem...

  • Naja

    28 November 2013, 00:43

    Po co wychodzić przez świata drzwi - w zaświaty...
    Można spróbować polubić siebie, na pewno jest za co :-)
    Wtedy krwi nie trzeba upuszczać...

    Wymowny przekaz, czytelny...:-)

  • scorpion

    28 November 2013, 00:10

    Kiedyś upuszczali krew, bo myśleli, że to zdrowe. Może to taka metafora? A może rzeczywiście po prostu emockie? Bo wyjście ze świata, to... No, różnie można interpretować.

  • scorpion

    28 November 2013, 00:03

    Emockie...? Nie wiem. To raczej rozmyślanie co mogłoby być inaczej, co zrobiłem źle, a nie że jest najgorzej i nigdy nie będzie lepiej. Także może pazur metalowy kryje się w ukrytej w wierszu nadziei?

    Wychodząc drzwiami, zawsze gdzieś wchodzimy... Więc może i tak. Ale... Lepiej poczekam, aż mnie wypchną.

  • 27 November 2013, 23:56

    nie lubię rymowanych wierszy, ale ten mi się podoba. bardzo depresyjny, na koniec dnia masz wrażenie, że przygniata do ziemi i może faktycznie te drzwi to dobry pomysł ...