Stał przed kolejową rogatką światła migały czerwone i panowała cisza z którą trudno było mu się porozumieć milczał
kiedy przejeżdża pociąg to człowiek ma wybór gdy przejedzie zostaje mu życia droga
jeszcze przeleciał ptak nadzwyczaj zwinnie jak baletnica przejechał pociąg osobowy
podnieśli rogatki żelazny pręt dyndał pod szlabanem obojętnie jak powieszony człowiek ruszył sznur samochodów on też poszedł w lekko zamglonym pejzażu popielaty od wspomnień