Śniąc
Stało w pokoju bez drzwi
Krzesło białe jak śnieg
Siedziało na nim moje serce
Grało w szachy
Przewróciło króla
Przeciwnikiem była nicość
Wyszłam oknem na zewnątrz
Pachniało miętą
Wtem czarny kot otworzył furtkę
Pobiegłam do ogrodu za jego śmiechem
Na trawie leżały karty
Podniosłam jedną
I kot uśmiechnął się
Karta była pusta
Biegłam za nim
A z ust wypluwałam słowa
Dobiegłam do barłogu mojej głowy
Porozrzucane poduszki
Tlił się dym z resztki popiołu
Kot znikł
Nikogo nie było
29 247 wyświetleń
291 tekstów
7 obserwujących