zgadza się Arturze...dobrze i niedobrze, bo najczęściej te zaszufladkowane wspomnienia wracają w najmniej odpowiednim momencie...dziękuję za pozostawiony ślad swojej obecności i pozdrawiam serdecznie...
Czasami niestety nie można kogoś lub czegoś zapomnieć, zbyt głęboko wyrzeźbiło ślad w sercu by go wymazać lub wypełnić. Lecz całe szczęście, jak głowie tak i sercu istnieje taka szuflada, do której świetnie pasują ludzie, chwile, wspomnienia o których chcemy zapomnieć lub nie wspominać, właśnie tam jest ich miejsce...
Agnieszko często idąc nad Wisłę, idę właśnie z myślą, że "utopię" wspomnienia te, które przywołują smutek, niestety jakieś oporne są...ale pod Adasiem dobra aura wraca, bo to magiczne miejsce :)))
Agnieszko1383 pozdrowię go na pewno, a Ty na wenę nie narzekaj, bo piękne wiersze piszesz jak wiele tu z Was :) ale na spacer zapraszam :)))
Aniu wrzuc do Wisły złe wspomnienia ale w zamian niech Wisła da Ci dużą garśc marzeń i jak już usiądziesz obok Adasia uśmiech na buzi zadziwi nawet jego-pozdrawiam serdecznie i pogody ducha Anuś