Skradzione słowa z ust spragnionych ciszy i ciepła zwodzą...
Najcichsze pragnienie na dnie serca skryte nawet w słowa nie da się go uformować... To tam mieszka największa prawda najskrytszy sekret czucia nagiego nieubranego w słowa nazbyt brutalne by istnieć...
Nie proś o nie są zbyt młode by gniazdo myśli opuścić westchnienie by je zbudziło...
Szepnę ci tylko że w moim sercu on uśmiecha się do mnie i otula mnie najcieplejszym gestem zapomnianym w świecie głośnych romansów i erotyki...
Chciałabym usłyszeć jego szept: "Jestem"... I skończyć z tą burzą myśli za smutnymi oczami i pustką wewnątrz własnego świata spragnionego i głodnego...