Siadam, Siadam na łóżku I czytam Sprawia mi to przyjemność Wchodzę w świat wyobraźni Zamykam się w sobie I widzę Widzę oczami autora świat W jakim mógłbym żyć Marzę Ale od razu zaczynam płakać Płaczę, bo wiem Że me marzenia się nie spełnią Nie będzie lepszego jutra Zostanę tam gdzie jestem I nic tego nie zmieni Ale zawsze można marzyć Tylko po co?
nie zostaniesz tam gdzie jesteś, płyniesz z czasem nawet gdy nie chcesz a jutro? zatęsknisz za wczorajszego zmierzchem za pierwszą sanną i wiosenną wierzbą o kimś z ferajny wspomnisz że był zabawny, choś leszczem pozdr.
By...odpocząć od dnia codziennego...kolorem pokryć jego szarość...wznieść się ponad trudy życia po to by choć na chwilę na twarzy pojawił się uśmiech zamiast posępność. Rezygnacja z marzeń to jak rezygnacja z życia bo i po co wegetować? :)pozdrawiam z uśmiechem:)