Menu
Gildia Pióra na Patronite

ciemne chmury

ściany pękały, a włosy szalały na wietrze
uwydatniając głęboką czerwień
zachodzącego słońca. wilgoć cegieł.

jedna po drugiej kruszyły pustkę.
zagłuszały noc, o której wolała nie myśleć.

nie bała się ani początku, ani końca.
ciepła dłoń sypała piach na biodra. w głąb
siebie przemijały marzenia. dzieliły się sny.

1624 wyświetlenia
24 teksty
10 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!