Menu
Gildia Pióra na Patronite

Do losu

Rzucasz mi linę za krótką by wyjść,
ale w sam raz by się powiesić,
podajesz dłoń, bym w końcu wstał,
a potem pchniesz mnie, bym upadł.

Tańczysz ze mną miłosne tango,
a potem zagrasz mi marsz Chopina,
i zagrasz w karty o moje życie,
i znów zrobisz tak bym je przegrał.

Dajesz mi wiarę, rozświetlasz drogę,
bym potem pędził nią zaślepiony,
goisz me rany, zostawiasz blizny,
by potem rozdrapał je ktoś nieznajomy.

Czasem uśmiechniesz się tylko po to,
by potem szydzić, że dałem się nabrać,
że odwróciłeś się w końcu do mnie,
a nie tak jak zawsze, ode mnie...

24 360 wyświetleń
215 tekstów
222 obserwujących
  • 21 October 2012, 21:42

    Hmmm.. Kolejny piękny wiersz. Marcinie, nie dziwię Ci się, że rzadko dodajesz nowe wiersze, myśli, mam tak samo. Pamiętaj jednak, że wena wraca ;) Będzie dobrze.

    Pozdrawiam.

  • Julka 10

    9 October 2012, 21:59

    Marcinie...trzymam za słowo, będzie dobrze, takie chwile każdy z nas czasami miewa...ale z doświadczenia wiem...szybko mijają. :)

    Powodzenia i dużo uśmiechu przesyłam " z za miedzy " ;))))

  • słoneczniki

    9 October 2012, 11:19

    Bardzo mi się podoba ten wiersz.

  • Żelek

    8 October 2012, 21:40

    Chciałbym, ale mam blokadę. Wypaliłem się albo po prostu coś we mnie umarło. Umiem stworzyć coś, co nada się do publikacji tylko wtedy, gdy mam taki dzień jak ten, smutny i pochmurny.

    Nie obiecuję więc, że będę dodawał teksty częściej, chociaż bardzo cieszą mnie Twoje słowa. Dziękuję raz jeszcze i mogę tylko powiedzieć, że się postaram... Pozdrawiam.

  • Julka 10

    8 October 2012, 21:31

    Marcinie, kolejny piękny, wyjątkowy wiersz...i aż żałuję, że tak rzadko z nami bywasz :) Pisz częściej proszę...

    p.s. szybciej dotrę do Ciebie przez ten nasz las niż tu na cytatach :) Chyba samolot wynajmę, a Ty zarezerwuj jakąś polanę, tylko tak wiesz, daleko od...ujścia Wisły...bo pilot ze mnie marny... :)
    Żartuję, ale serdecznie pozdrawiam i życzę tego co...najpiękniejsze :)