Rozwiązujesz mnie jak kokardkę na urodzinowym prezencie zaglądając z uśmiechem w oczy kiedy ja w cieniu twoich dłoni dźwiękiem spazmatycznej rozkoszy błądzę w gorącej pościeli i spełniasz mnie jak życzenie jedną kroplą szampana która spływa po musujących ustach słodkim smakiem serca świąteczny ogień w nas się tli łzami szczęścia
Arturze...w sex shopie też ktoś musi..." zamiatać" ;)) a my lubimy ;) OM...już złożyłam zamówienie na miotłę i nawet kokardki bedzie miała ...( kolorowe) Bogusiu...oczywiście, ale już w następnym ;)) może jeszcze go z pięć razy...poprawię :)))