Menu
Gildia Pióra na Patronite

Różaniec

Różnych ludzi mijam na bazarze
obcych nie -
obcych
jakby znajome twarze
przetarte niepamięci czasem

Jakiś człowiek
proponuje węgiel w workach
z Wałbrzycha
za rękę trzyma dziewczynkę
z ubrudzoną lalką

Później jak się odwróciłem
to dostrzegłem aureolę nad głową
dziecka i znaczną ciążę
mignęła mi wychodząca kobieta z lumpeksu
szczęśliwa

Na tym bazarze
jest rozpacz
z tego pejzażu czyszczę paznokcie
nożem z bazaru
nierdzewnym nożem.

128 103 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących
  • onejka

    12 September 2016, 12:17

    Realizm, w każdym Twoim wierszu przyciąga uwagę i wzbudza refleksje. Niebywałe jest Twoje poetyckie pióro.

  • RozaR

    10 September 2016, 20:03

    Takie jest życie .
    To nie rozpacz to tętno .

  • Cris

    7 September 2016, 20:33

    wspaniale wychwytujesz i opisujesz wersami, tę szarość tych ludzi i miejsc...
    pozdrawiam.

  • szpiek

    6 September 2016, 21:27

    Podpisuję się pod komentarzem M.

  • giulietka

    6 September 2016, 07:52

    Kalejdoskop postaci, wachlarz emocji, a wszystko w kolorach sepii.
    Dostrzegasz niedostrzegalne, za to Cię uwielbiam!