Menu
Gildia Pióra na Patronite

kwiecień

razem z deszczem
z powiek spijanym cierpliwie
pochłonęły Cię szare smutne drzewa
niby sadem stojące łysym

zieleń wybucha nagle
uderza wojną i kolejną katastrofą
puste ogrody pełne kamieni

nieodległe paranoje
nadawały znaczenie słowom
nowym układom i pertraktacjom
budziły bluszczem zwiędłe bramy
wtulone
w nagie
ciała kochanków

744 wyświetlenia
24 teksty
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!