Wiersz o tym, że greckie łaźnie miały podgrzewaną wodę.
( psychodelik)
Idzie królik koło polnej drogi
Wiadomo, że królik chodzi
Ponieważ ma długie uszy
Poskakać też nie zaszkodzi
Chodzi, słucha a czasami skacze
Myśli sobie- pójdę za las zobaczę
Czy na polu nie ma kapusty
Dobrze by była, brzuszek pusty
Jest na polu i kapustkę skrobie
Najem się, a jedną zabiorę sobie
To super, że na świecie jest kapusta
Jeden smalec, sałatę, różne gusta
Pieniądze nic nie warte
Gdy idziesz w zaparte
Doszedł koń do stajni
A za nim owca całkiem biała
Zawsze coś za uszami miała
Ten królik nie miał jednej jaźni
Autor
66 744 wyświetlenia
1128 tekstów
102 obserwujących