Kroplówka
przyszedłeś po wszystkim
kiedy zrzuciłam starą skórę
i wspięłam się o dwa stopnie ku słońcu
widziałeś mnie wtedy pierwszy raz
ja siebie również
urodziłam się
w objęciach twojego ciepła
zaokrągliłam kąty
i nadałam nowe imię
poznałeś je i zatrzymałeś na ustach
zostałeś, gdy przymierzałam
dawne oczy. i tęskniłam.
nazywałam się po staremu i zdmuchiwałam
kurz z serca.
byłeś kroplówką dla moich zmęczonych żył
i udręczonych żeber
cichą nadzieją szeptaną w głuche noce.
wyrzucałam wówczas swoje serce
w największe przepaście
z nadzieją, że roztrzaska się o moje kanty
że umrze z pragnienia i głodu
bez świadków.
ty je jednak łapałeś
ukrywałeś w dłoniach
ożywiałeś swoim oddechem
i kładłeś pod moje drzwi
bez złości.
Autor
Dodaj odpowiedź 16 January 2018, 11:32
0 Śmiało mogę powiedzieć, że jeden z Twoich najlepszych. Pisz Ty częściej. ;)
Odpowiedź