Przeważnie nie żyjemy umierając Więc warto chwytać dzień Drobnymi przyjemnościami być Naparstkami dobra powodować uśmiech Niedowierzanie co wzruszeniem kręci głową Siąść w Coffee House Pić wzmocnione latte Rozsyłając esemesy szczęśliwego człowieka Oczy myśli kierować tylko w radosne dziś I jeszcze weselsze jutro A w pomiędzy rozkosz dać Popołudniu nocy i świtowi A to wszystko doprawić zapachem Wciąż kwitną smagliczki Lawenda i maciejka
Życie jest cudne Zawsze o tym pamiętaj Dobrze wiesz że to nie twoje życie Umieraniem
Dziękuję za poświęcony czas i fiszki, i zeszyt oraz za przemilczenie pozostałych czytających. Pozdrawiam z jesieni typowej polskiej, co to po jesieni złotej.