Menu
Gildia Pióra na Patronite

Na odległość dalszą od stukotu obcasów

próbowano roztrząsnąć dlaczego milczenie
jest jak adres bez ulicy

przecież nie gubi się słów
numeru domu
drzewa nie przestają być obce

tylko to coś
kiedy leżysz w łóżku
zaczyna przysuwać ciała bardziej do krawędzi

co i tak jest nagrodą
bo wciąż w sypialni
a nie w salonie na starej kanapie

---
po suficie błądzą spojrzenia
tak bliskie że aż nie mogą patrzeć sobie w oczy

146 971 wyświetleń
1738 tekstów
256 obserwujących
  • 26 August 2012, 20:56

    ...dziękuję.

  • Gaia

    25 August 2012, 20:53

    rozłączna cisza
    krzyczy
    raną szarpaną

    Piękny wiersz Kaśko.

  • motylek96

    25 August 2012, 13:27

    znakomicie
    w koncu cos do poczytania i degustowania

  • luterin

    24 August 2012, 23:37

    Wiem...dlatego czytam:)

  • 24 August 2012, 23:37

    Zależy którą... są takie, co pozostają i malują dzień barwami, kiedy chłód w około.

  • 24 August 2012, 23:35

    Zawsze doprawiam...

  • luterin

    24 August 2012, 23:30

    Czyta się jednym tchem...a dwa ostatnie wersy przyprawiają o ból.:)

  • 24 August 2012, 23:27

    Dziękuję :)

  • 24 August 2012, 20:19

    Bardzo mi się podoba.

  • słoneczniki

    24 August 2012, 20:06

    Działa to na me myśli...