Pragnę odgarniać śnieg z twych włosów, I gonić wiatr, by w Ciebie nie wiał. Leżeć razem, wśród palm i kokosów. Gdzie jesteśmy - by nikt nie wiedział.
Bo żyję dla Ciebie, jesteś mym powietrzem, Dłoń w dłoń, spacerujemy przez deszcze. Nie bój się, przeniosę Cię ponad kałużę, Jestem twym rycerzem, tylko mej damie służę...