przeciwko wszystkim...
Poznałam i zaufałam,
choć nikt mi nie kazał,
choć wiem, że nie powinnam tego robić...
ale zawsze byłam inna.
Zaufałam mu na zawsze,
chciałam mieć w życiu ciekawsze chwile,
"NIC" mi w tedy nie przeszkadzało....
a w tej chwili słowo "NIC" mnie życia pozbawiło.
Jego dłonie piękne zgrabne i zadbane,
dziś jak u pijaka drżące, postarzałe,
choć wciąż "here" kochające.
Każdy mnie ostrzegała, i od głupków go wyzywał...
Wygląd narkomana miał- lecz ja go kochałam...
Nie we mnie skonał,
Lecz "herze" życie oddała...
Taki żył i taki skonał- dla przyjaciela z którym się spotkam....
4387 wyświetleń
51 tekstów
4 obserwujących