„Powstanie”
Powstał raz człowiek jeden. Krzyknął: „Mam nadzieję!”
Zanim wstał kolejny, potem jeszcze jeden.
By znów móc usłyszeć od dowódcy: „Marsz, marsz! Bronić swe ziemie!”
Tak podźwigał się człowiek – w sercu polska krew, polskie korzenie.
Na mapie dorysować był pełen zapału granice ojczyzny.
Ojczyzny bez hymnu, bez narodu, bez nadziei.
-Hanka! Chowaj do piwnicy i siebie i dziatwę! Na wojnę idę! Na wojnę!
Choćby za broń posłużyć miałbym się zardzewiałym nożem, ugodzę w serce Niemca, ugodzę. Ugodzę i wygram!
Niech nam ręce i nogi skrępują.
Niech zabiorą broń.
Niech biorą co tylko mamy.
Niech biorą wszystko!
Nie wydrą nam jednak z serc odwagi, miłości, zapału, nadziei i hartu ducha!
-Hanka! Hanka! Wróciłem!
Z „glorią” na ustach, krzycząc „Viktoria!”
Utraciwszy wszystko – Nie utraciłem honoru.
Stłamsiliśmy wroga, tak jak on nas stłamsił!
Zbiegłszy ze schodów – z mapą i polską flagą!
-Hanka! Ja żyje! Jam jest polakiem!
Powstała Polska, jak Feniks z popiołów!
Powstała Polska – rozerwała kajdany. Powstała Polska pośród podziwu państw i narodów. Powstała Polska - Herb z miedzi odlany… Powstałą Polska – cudem to było. Powstała Polska – żywy dowód na – rodaków swych odwagę…
Autor