Powroty
Powracam myślami
Do brzegów swobody
Wolności i chęci
Bez granic swawoli
Mowy beztroskiej
Co język przyniesie
I śmiechu z niczego
Ten co jest szczęśliwy
Też nich się śmieje
Przez życie pobiegłem
Nie bacząc niczego
Granice i państwa
Chłonąłem jak dziecko
Gdy giąłem pod życia ciężarem
Zawsze do lasów
Suwalskich wracałem
By w mchach otuliwszy
Wilgocią mej ziemi
Jak w matki objęciach
Spocząć spokojnie
I zasnąć dziecinnie
Na zawsze
Z ulgą oddając
Ostatnie swe tchnienie.
Autor
Dodaj odpowiedź 21 October 2014, 18:23
0 mały testament..sentymentalna spowiedź:) spacer przez życie...wspinamy się, wspinamy, aż docieramy do tej półki, widzimy wszystko inaczej, może tylko inne kolory...kształty...ja też tak mam:)
PozdrawiamOdpowiedź 21 October 2014, 12:48
0 romantyzmem ipeenowsko-historycznym, jakbyś był narzędziem tych...
Odpowiedź