A co to za pożegnania?! Niebo? Patrzę... bo to ja je ukradłem... i co mi zrobisz? :P Piękny tekst i mam nadzieję, że te pożegnania są tylko spowodowane przez... trawę różową? :P Miłego popołudnia. :))
Elu, dzięki, nie wiem, co napisać pod takim komentarzem, bardzo mi bliskim, dziękuję.
Zapach bzu, miło, dziękuję.
M., nie przepraszaj, nie masz za co, wszak Ty wiesz... Dziękuję za wszystko, za najpiękniejszy odcień błękitu i trawę, która bywa różowa, za wszystkie kolory duszy... A skrzydła zatrzymaj, bez anioła to tylko piękne pióra. Bez pożegnania. Tak wolę.