Menu
Gildia Pióra na Patronite

Wiersz bólu

Powalone drzewa mojego życia
Krzyczą kolejną nieprzespaną nocą
Wypłynęło serce zalane goryczą łez
Czekam...kolejny oddech pali ogniem
Niebo spadało na głowę tego dnia
To dzisiaj wszystko zaistniało od nowa
Miłość... pozostawiła Nicość i Pustkę
Zasnąć i otworzyć oczy spowite bólem
Ukoić chłód rozrywający myśli i tchnienie
Początek trudnej drogi z odmętów nocy
Znikąd światła na horyzoncie jutra
Potykam się i przewracam kolejny raz...
Chciałbym uciec od siebie już na zawsze
Zapomnieć i wyrwać serce z odmętów życia
Stać się kolejny raz Nikim na szlaku bycia sobą
Boli mnie życie i pamięć w głowie rozbita....
Krzyczy zalana potokiem słów rzuconych
W twarz...stygmatem miłości bez serca.

17 174 wyświetlenia
281 tekstów
3 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!