Szczęście

Po tylu latach bez Ciebie pytasz, czy jestem szczęśliwa?
Powiem Ci, że nigdy nie czułam się lepiej.
Mogę przyznać, że w końcu się pogodziłam, z tym że odszedłeś bez słowa.

A czy wiesz co było największym moim osiągnięciem?
To, że przestałam skreślać kartki w kalendarzu
i przestałam liczyć dni odkąd mnie opuściłeś.
To było coś wielkiego.
A czy wiesz dlaczego to robiłam? Miałam nadzieje.
Wielką nadzieje, że powrócisz tak jak robiłeś to kiedyś.
Skreślałam kilka dni, a Ty wracałeś.
A ja wtedy wiedziałam, że mnie jeszcze kochasz.
I ja z dnia na dzień kochałam Cię jeszcze bardziej.

Ostatnim razem nie wróciłeś, nie było wielkiego powrotu.
Ale teraz mogę powiedzieć z ręką na sercu, że już Cię nie potrzebuję.
Nauczyłam się na nowo żyć, przypomniałam sobie to jak żyłam
zanim poznałam Ciebie,
zanim wkroczyłeś do mojego życia,
zanim wywróciłeś je do góry nogami.
zanim Cię pokochałam.

Nie mówię tylko, że już Cię nie kocham.
Tego nigdy bym Ci nie powiedziała.
Byłoby to największe kłamstwo, jakiekolwiek usłyszałbyś z moich ust.