Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zachody słońca w Bordeaux

Popołudniowe słońce
zagląda przez firany.
Maluję oczy, usta,
wyznaczam szlak dla zmysłów
Light BlueDolce&Gabbana.

Rdzawoczerwone szpilki
harmonizują z czernią,
włosów dziś nie upinam.
Dzwonisz i pytasz
- merlot,
czy może ostry syrah?

Znajomy przedsmak jeżyn,
przygody i tajemnic
niespiesznie odkrywanych.

Mocny aromat ambry. Jesteś.
Przygarnij, zatul, nic nie mów,
ja też, bardzo.

1805 wyświetleń
30 tekstów
5 obserwujących
  • Cris

    6 May 2017, 10:36

    Witam Anno, jak zwykle piękny wiersz :)

  • Salomon

    6 May 2017, 10:31

    Nie tylko w Bordeaux można to poczuć :D