Po moim trupie
robactwa raj
larwy w atłasach
orgie wśród satyny
nakryte stoliczki
kościane
sof skórzanych poduchy
ze smakiem przeżuwane
przez małe
robaczane
dzieci
Po moim trupie
całe szczęście
powrót po latach
żołądkowych obłych
emigrantek
jelitem i śledzioną
na ziemi ojczystej
łono
zimna zemsta
na słodko rozklejonej
stopie
co dusz tyle
w chodnikach pogrzebała
na deser
w górę serce
żreć wolno, po kawałku
(już się przyzwyczaiło
jest tak jak wcześniej
było)
świadkami tylko dwoje
paznokcie
włosy jasne
wzgardzone w pierwszych latach
ostatniej wieczerzy
Przed moim trupem często
mówiło cicho ciało
"no dalej
chwytaj cień
póki go będę miało"
Autor
9174 wyświetlenia
123 teksty
5 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!