Menu
Gildia Pióra na Patronite

w dłoniach to za mało, żeby zostać

pod parasolem utkanym z marzeń
w słońcu, deszczu
tańczyła w takt wiatru

osłaniała przed burzami życia
była oparciem w trudnych chwilach
nie doceniałeś tego

sięgałeś po nią
jak po chusteczkę do nosa
gdy była potrzebna

na płótnie wyobraźni
kreśliła waszą przyszłość
czarne chmury ją przykryły
czas nieubłaganie uciekał
sercu coraz więcej blizn przybywało

trzymałeś ją w dłoniach
była tak blisko
odeszła...

bo nie otworzyłeś jej drzwi
do swojego serca

33 764 wyświetlenia
239 tekstów
82 obserwujących
  • annak

    13 February 2012, 14:38

    dziękuję Lenko...czasem może i mi wyjdzie czasem nie, ale pisanie traktowałam bardziej na zasadzie odreagowania od rzeczywistości, problemów i "wyładowaniu się" na kartce papieru...

    pozdrawiam serdecznie :)))))

  • Leeni

    13 February 2012, 07:08

    Przeczytałam dziś większość wierszy... Bardzo mi się podobają. Z chęcią dodam do ulubionych :):)