Początek styka się z końcem jak noc z zarzewiem dnia jest takie miejsce w nas samych gdzie niczym się od siebie nie różnią i choć w przeciwnych kierunkach po tym samym okręgu biegniemy więc spotkać się kiedyś musimy
Choć dla mnie jest wciąż za wcześnie Dla Ciebie stale za późno
Wiem kiedyś stracę Cię z oczu i wzrok mnie własny okłamie nie poznam szelestu swych dłoni ani na ustach wyblakłych słów drżenia Chciałabym wtedy móc patrzeć na świat Twoimi oczami i widzieć wciąż to czego życie ani śmierć w nas nie zmienia