Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zosia

po antryju z szolką tyju
łazi Zeflik wedle dźwierzy
fest wnerwiony i strapiony
kaj je jego ukochanie
"już jerona po wieczerzy
a jij ni ma do pioruna"
tak mamrocze se pod nosem

ktos zaklupoł wtem do drzwierzy
Zeflik z trzaskiem jest otworzył
a tam Antek z swym uśmiechem
kluczyk mu do ręki wraził
i zapytoł od niechcenio
"po jakiemu mój kamracie
Zosia godosz na moplika ?"

159 517 wyświetleń
1079 tekstów
54 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!