pisałaś
słów szeptem
nadzieją
i snem
w zakamarkach duszy
serca
z daleka
i zza rogu
gdy szłaś po chleb
z poranną rosą
wieczorną porą
uśmiechem
i bólu grymasem
śpiewem ptaków
szumem drzew
kota mruczeniem
gdzieś z oddali
i dziecka płaczem
tuż za ścianą
pisałaś
prozę życia
poezji strofami