Pióro w mojej ręce, pierwszy raz od lat, dziś nic pisać nie chce, kreśli tylko szkic, stworzyłbym coś, może nowy lepszy świat, zacząłbym od Ciebie, a potem już nic.
Melodia w mej głowie, ta sama od lat, zaśpiewałbym komuś, ale brak głosu, może tylko zagram albo wręczę kwiat, mówiłaś, że kwiat, że lubisz, lotosu.
Taniec w moich nogach, nie tańczę od lat, pomylę kroki, Twe podepczę nogi, bo ruszam się gorzej niż stary fiat, więc i polonez za wysokie progi.
Pójdę więc sobie, jak to chodzę od lat, otwarta dłoń i mój spuszczony gdzieś wzrok, pokonam mury, drogi cały szmat, z wiarą, że zrobię kiedyś odważny krok.