Kowalskiego Jana chwila zwyczajna
Pety jak słodkie rodzynki
rozsypane pod stopy
Jest taka ławka
w Bolesławcu
na dworcowym peronie
gdzie przychodzą
samobójcze myśli
Wystarczy że przysiądziesz
Są w czarnych prochowcach
butach sportowych
i spodniach na kant
w ustach męczą papierosy
Jeden z nich wepchnął mojego kolegę
pod koła
drugiego załatwili koło Lęborka
na linii jednotorowej
i spóźniła się SKM-ka
z dziećmi do domu
po szkole
Jest taka ławka da dworcowym peronie
niekiedy przychodzi myśl
w seksownej spódniczce
i oblizuje krwiste usta
(kupiła pomadkę przecenioną)
a jej trudno się oprzeć
Ktoś dłubał słonecznik
egzystencją znudzony...
Autor
127 832 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących