Może łączą, choć to względne. Niektórzy uważają, że to woda łączy, a kiedy ktoś odchodzi, to pozostali czują się, jak na Ponte dei Sospiri... Echhh... szkoda... Wszystkiego dobrego. :)
Jeśli chodzi o Madź, to ... chciałem to samo powiedzieć o Jej wierszach, tylko... jeszcze bardziej. ;) Miłego wieczoru. :))
I Tobie Smoku również dziękuję. Mosty łączą, nie dzielą, więc to dobra rzecz, w gruncie... rzeczy :))
A teraz giulietka. Beze mnie też będziesz pisać wiersze... Może czasem w pośpiechu kreśląc słowa, by zdążyć z uchwyceniem poruszenia lub misternie, portretując wizerunek każdej emocji. Zawsze potrafiłaś wyrazić to, co dotąd było niewypowiedziane, dzieląc się przy tym swoją wrażliwością, siłą precyzji i bogactwem przemyśleń. Twoja poezja to refleksje o niezwykłej imaginacji. To furtka do zaczarowanego, tajemniczego ogrodu. Wola wyrażenia poetyckiej wyobraźni i wewnętrznego widzenia. Kontrast blasków i cieni. Proszę, nie wyzbywaj się tego tylko przez to, że... czasem powinno się odchodzić.
Nie jestem na nazbyt dalekim moście. Pamiętaj, że wystarczy jedno Twoje słowo. Ale użyj go dopiero, gdy naprawdę będziesz tego chciała. Powiedz mej duszy, powiedz tak, abym usłyszał.
Tymczasem z serca dziękuję Wam Wszystkim. Było warto być tutaj.
"Ktoś dziś mnie opuścił W ten chmurny dzień slotny Ktoś odszedł i jestem samotny(...) Tak szczęście przyjść chciało Lecz mroków się zlękło, Ktoś chciał mnie pokochać Lecz serce mu pękło."
Chciałabym Cię zatrzymać, ale wiem, że jesteś już o jeden most za daleko. Mogę więc życzyć Ci tylko szczęśliwej drogi...