Przepraszam. Usunąłem inspirowany utwór ze swojego profilu. Myślę, że powinien się on znaleźć tutaj, skąd miejsce jego narodzin. Ot i moja odpowiedź, gdy już niektóre z owych aniołów dojrzeją:
Dla Upadających Aniołów
Nie odwracajcie wzroku od swej codzienności z takim obrzydzeniem, Nie zmyjecie z rąk i nie okryjecie rękawiczkami co nowym marzeniem.
Czerwona twarz pełna złości jest mile widziane w piekle A rozgonione oczy płaczą płonącą smołą wściekle.
Dziś już dla was nie istnieje i wieczności przyodziejcie oblicze Nowe - w niej swego nowego przeznaczenia odczujecie słodycze
Albo i nie: być może skończone są już wasze zakute szeregi Lecz gdy ostatni przekroczy odliczanie - przeleje się cierń poza brzegi.