Menu
Gildia Pióra na Patronite

...

Panu Bogu rozsypały się kredki
nagle budzimy się z letargu
w zielonym szeleście zapachu pieniądza
a w życiu jak w sklepie wielobranżowym
wszystko na sprzedaż
ludzie jak marionetki
pozawieszane bezwładnie za kark na półkach
w ogłoszeniu czytam sprzedam pół kilograma miłości
prawie nieużywana
sprzedam swoją połówkę bo drugiej jakoś
nie mogę dopić
a ja cóż mam do zaoferowania
pół grama szczerości
i dziecinnie prostej naiwności

2436 wyświetleń
20 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!